12.30.2011

Alice in the Boyen Fortress.

Poszukałam, poszperałam, a tu stare sesje utknięte na dysku zalegają sobie cicho;/  Chciałabym zaprezentować Państwu:)) już kolejną sesję w mojej skromnej twórczości inspirowaną Alicją w Krainie Czarów. Charakteryzacji podjęła się profesjonalnie Aleksandra Fajfer-Tryzna, która również wystąpiła w roli modelki i zagrała Alicję. W kapelusznika wcieliła się pozytywnie zakręcona Marta Grecka. Dziewczyny zadbały o najdrobniejszy szczegół jak makijaż, strój, gadżety. Sesja z nimi to sama przyjemność, dziękuję dziewczyny:)). Plener zrealizowany na Twierdzy Boyen w Giżycku. Światło zastane zostało doprawione lampą błyskową zamocowaną do parasolki oraz ekranem odbijającym.












































12.20.2011

Majowe stylizacje:))

Był konkurs trzeba było tylko:) znaleźć modelkę, znaleźć czas, zrobić stylizację, zrobić fotę i wygrać! Modelka znaleziona została w jej rolę wcieliła się przeurocza Beata Kiedrowska,  miejsce to Majowy pokój. Stylizacji podjęła się przyszła fryzjerka i perfekcjonistka Maja Domańska wraz ze swoim asystentem mną i Paulą G, która zadbała  o szczegóły - paznokcie:). Zabrakło tylko, a raczej aż, oświetlenia i tu z pomocą przyszedł kolega ze szkolnej ławki Tomasz S.(za co serdecznie Tobie dziękuję) użyczając lampy błyskowej canonowej. Tak z gotową modelką,jedną lampą i blendą przystąpiłyśmy do zmagań. Na ostatnim zdjęciu w roli charakteryzatorki i modelki we własnej osobie Maja D., której miałam przyjemność realizować jej pomysł na głowie. Światło zostało odbite od sufitu lub ściany bocznej,niestety godzina sesji nie uraczyła nas światłem zastanym. Konkurs nie wygrany:( ale też  Majowy talent został ujawniony:) co rekompensuje trud.
























12.09.2011

Metal VS Szkło ???

Od jakiegoś czasu w szkole mamy zajęcia z fotografii szkła i metalu. Bardzo ciekawa sprawa. Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy ile czasu można fotografować jedną statyczną niewielką rzecz:) Zmagania zaczęłam od szkła, które jest  w mojej opinii ciężkie do oświetlenia. W zależność od struktury szkła światło rozchodzi się, odbija itp. Fotka perfumy po wielu zmaganiach została złożona z 4:) Na jednym zdjęciu oświetliłam  tło, drugim flakonik i ciecz, trzecim napis na dole ,a czwartym sztuczny lód imitujący kryształy. Całość stało na białym stole co dało fajny efekt odbicia. Przy fotografii metalu poszło łatwiej i przyjemniej. Jedno światło boczne, korkociąg barmański położony na przezroczystej pleksie i wysłonki białe od dołu i czarne od góry aby zabrać trochę światła. Po pierwszych zmaganiach 1 do 0 dla metalu:))




















11.03.2011

10.31.2011

Opowieści dziwnej treści.

Kiedyś dawno dawno temu :), kiedy jeszcze nie słyszałam o istnieniu fotografii cyfrowej, zaczęła się moja przygoda z fotografią. Dostałam pierwszego zenita, potem była lustrzanka canona. Bardzo długo nie mogłam przemóc się do fotografii cyfrowej, jednak czar photoshopa przekonał mnie i tak analog poszedł w odstawkę:( Poniższe fotografie zostały zrobione przy użyciu średnioformatowego aparatu Mamiya. Czy widzicie różnicę? Dla mnie jest odczuwalna, a do tego cały czar robienia zdjęcia daje o wiele większą satysfakcję niż naparzanie cyfrą setki zdjęć.  Mam dużo zdjęć zrobionych przed 2006, wywołanych, ładnie poukładanych w albumach, opisanych, każde mówiące o innym zdarzeniu, po tym okresie kiedy to zainwestowałam w pierwszy cyfrowy aparat zero fotek na papierze:( Nie umiem w żaden sposób zebrać się do selekcji  tych tysięcy zdjęć, wcześniej nieważne czy rozmazane czy za ciemne, innego nie było więc lądowało w albumie, bo liczyły się odczucia tamtej chwili i one tam było.W rolę modelki wcieliła się Agnieszka Potrykus.:)) Miłego oglądania :>.



















9.30.2011

Newspaper.

Jakiś czas temu dzwoni do mnie Klaudia i mówi,że ma pomysł, makijażystkę tylko fotografa jej brak. Jak tu nie zgodzić się na współpracę. Spotkałyśmy się, zrobiłyśmy foty, a przy tym miło spędziłyśmy czas. Przez całą sesję asystowała nam bardzo zdolna makijażystka Beata Bonisławska, bardzo pomocna, wie jak trzymać blendę:), doświetlać i dbać o szczegóły na sesji. Modelka i projektantka to Klaudia Lis. Dziękuję dziewczyny za sesje:)



































9.20.2011

Portret spontaniczny.

Miała być sesja, lecz po raz drugi w ostatniej chwili pękł pomysł jak bańka mydlana:)) Nie odpuściłam dziewczynom i oto efekty spotkania popołudniowego przy herbatce i rozmowach o porodach. Fotografie wystylizowane przeze mnie, do oświetlenia użyłam światła zastanego wpadającego przez drzwi balkonowe oraz lampy niewiadomego pochodzenia fabrycznego:)) odbitej od parasolki. Popiersia użyczyły Diana i Krysia, dyrektor doświetlenia i kontrola kolorystyczna Grzegorz Cz. potocznie zwany Grzesio nie wolno:))